Rezygnacja liderki rankingu, zaskakujący rozwój wydarzeń. Tak Świątek została numerem jeden
Mimo wciąż zaledwie 23 lat, Iga Świątek ma już na swoim koncie wiele pięknych sukcesów w zawodowym tenisie. W trakcie swojej dotychczasowej kariery sięgnęła po pięć tytułów wielkoszlemowych. Pierwszy z nich zdobyła już w 2020 roku, ale tak na dobrą sprawę dopiero dwa sezony później nastał okres dominacji ze strony raszynianki. Dokładnie trzy lata temu miało miejsce wydarzenie, które już na zawsze stało się wyjątkowe dla reprezentantki Polski. Wspominamy, jak nasza zawodniczka wdrapała się na szczyt rankingu WTA.

Jest 23 marca 2022 roku. Tenisowy świat obiega sensacyjna informacja, że Ashleigh Barty, która dwa miesiące wcześniej triumfowała w Australian Open, ogłosiła zakończenie sportowej kariery. Później okazało się, że Australijka poprosiła o wyzerowanie swojego dorobku w rankingu. To oznaczało rychłą zmianę liderki kobiecego zestawienia.\
Najpoważniejszą kandydatką do przejęcia sterów staje się Iga Świątek, która kilka dni wcześniej świętowała zdobycie tytułu podczas turnieju WTA 1000 w Indian Wells. W finale pokonała wówczas Marię Sakkari, która w sezonie 2021 była zmorą młodej Polki. Po sukcesie w Kalifornii nasza reprezentantka awansowała na pozycję wiceliderki rankingu. Sytuacja z perspektywy raszynianki ułożyła się w ten sposób, że wystarczyło jej wygrać zaledwie jedno spotkanie w Miami, by po zmaganiach na Florydzie zameldować się na szczycie kobiecego zestawienia.
Awans Igi Świątek na fotel liderki rankingu WTA dokonał się kilka dni wcześniej
W nocy z 25 na 26 marca 2022 roku przystąpiła do starcia z Viktoriją Golubić w drugiej rundzie tysięcznika w Miami. Był to ich drugi bezpośredni pojedynek na przestrzeni kilku tygodni. Obie zmierzyły się ze sobą wcześniej w Dosze. Wówczas Iga triumfowała po trzysetowej batalii – 6:2, 3:6, 6:2. Wtedy nikt nie wiedział jeszcze, że będzie to początek niezwykłej serii 37 zwycięstw z rzędu. Potyczka na Florydzie przyniosła zdecydowanie bardziej jednostronne widowisko. Świątek zagrała niezwykle swobodnie i pokonała reprezentantkę Szwajcarii 6:2, 6:0.
Zaraz po ostatniej piłce komentatorzy ogłosili, że Polka zostanie nowym numerem jeden kobiecego tenisa. Na korcie pojawili się Lindsay Davenport oraz dowodzący turniejem James Blake, by wręczyć kwiaty naszej zawodniczce z okazji takiego osiągnięcia. Chociaż wirtualnie Iga już wtedy została liderką rankingu, to na oficjalną zmianę trzeba było zaczekać aż do 4 kwietnia 2022 roku.
Wówczas pojawiło się nowe notowanie po zmaganiach na Florydzie. Bardzo udanych zresztą dla Polki, nie tylko ze względu na przypieczętowanie awansu na szczyt. Raszynianka wygrała całe rozgrywki, pokonując w finale Naomi Osakę 6:4, 6:0. Dzięki temu sięgnęła po tzw. Sunshine Double, czyli triumf w obu marcowych tysięcznikach rozgrywanych w Stanach Zjednoczonych. Stała się najmłodszą tenisistką, która dokonała tej sztuki. Do dzisiaj żadnej zawodniczce nie udało się poprawić tego osiągnięcia.
Odkąd Świątek awansowała na pozycję liderki rankingu WTA, została nią nieprzerwanie przez 75 kolejnych tygodni. Numer jeden przy nazwisku straciła dopiero po zakończeniu US Open 2023, na rzecz Aryny Sabalenki. Nie trwało to jednak zbyt długo, bowiem po niecałych dwóch miesiącach Iga ponownie znalazła się na szczycie i była na nim przez 50 następnych tygodni. W sumie Polka spędziła na fotelu liderki aż 125 tygodni, co plasuje ją na 7. miejscu w klasyfikacji wszech czasów pod względem łącznej liczby tygodni na pozycji numer jeden. Przed nią znajdują się tylko: Steffi Graf, Martina Navratilova, Serena Willams, Chris Evert, Martina Hingis i Monica Seles.