Trenowała z byłym szkoleniowcem Świątek, teraz świętuje sukces. Ma premierowy tytuł WTA
Dalma Galfi, która jeszcze niedawno trenowała z byłym szkoleniowcem Igi Świątek, Piotrem Sierzputowskim, zalicza w ostatnim czasie życiowe występy. Dwa tygodnie temu zameldowała się w finale turnieju WTA 125 w La Bisbal d’Emporda. Wówczas Węgierka nie zdobyła swojego premierowego tytułu tej rangi, ale na kolejną szansę nie musiała jednak długo czekać. Dzisiaj dopięła już swego, podczas zmagań w Oeiras. A wszystko zaczęło się od pokonania Mai Chwalińskiej.

Pod koniec ubiegłego roku Dalma Galfi rozpoczęła współpracę z Piotrem Sierzputowskim, który poprowadził Igę Świątek do zwycięstwa w Roland Garros 2020. Ich kooperacja nie potrwała jednak zbyt długo. “My z Dalmą już nie pracujemy razem. Nie byłem z nią na korcie już z półtora miesiąca. Współpracowaliśmy krótko, bo po prostu się nie dogadywaliśmy, mieliśmy inne podejście, inne spojrzenie” – powiedział Sierzputowski w wywiadzie dla Sport.pl, który udzielił kilkanaście dni temu.
Na początku kwietnia Węgierka powtórzyła swój największy wówczas sukces w zawodowej karierze w singlu, dobierając do finału WTA 125 w La Bisbal d’Emporda. Po 34 miesiącach znów miała okazję stanąć do walki o tytuł w imprezie tej rangi. Stoczyła zacięty, trzysetowy bój z Darją Semenistają. Ostatecznie to jednak Łotyszka triumfowała 5:7, 6:0, 6:4.
W tym tygodniu 26-latka wzięła udział w kolejnym turnieju WTA 125, tym razem w Oeiras. Zawody rozpoczęła od zwycięstwa 6:4, 7:5 w potyczce z rozstawioną z “8” Mają Chwalińską. Galfi szła jak burza i dotarła do wielkiego finału bez straty seta. Dzięki temu dzisiaj znów stanęła przed szansą na premierowy tytuł tej rangi. Jej finałową przeciwniczką okazała się turniejowa “2” – Katie Volynets. Amerykanka plasuje się na 80. miejscu w rankingu, a więc 69 lokat wyżej od Węgierki. Na korcie nie dało się jednak zauważyć tej różnicy.
Dalma Galfi wygrała turniej WTA 125 w Oeiras. Pierwszy tytuł Węgierki tej rangi
Mecz rozpoczął się od serwisu Galfi. Była podopieczna Piotra Sierzputowskiego utrzymała swoje podanie, ale kolejne minuty należały do rywalki. W trzecim gemie Volynets wywalczyła przełamanie za trzecim break pointem, a potem wyszła na prowadzenie 3:1. Pierwsza okazja dla Dalmy na odrobienie straty nadarzyła się dopiero w ósmym gemie. Wówczas Katie obroniła jednak jedną szansę na 4:4 i znów uzyskała dwa “oczka” przewagi. Przy stanie 5:4 Amerykanka serwowała po zwycięstwo w partii. Najpierw miała setbola, potem były dwa break pointy dla Węgierki. Rozstawiona z “2” zawodniczka wyszła jednak z opresji i za drugą okazją zamknęła premierową odsłonę rezultatem 6:4.
Początek drugiego seta okazał się niezwykle ważny. Na starcie Galfi obroniła dwa break pointy i wyszła na prowadzenie. Potem sama wykorzystała trzecią szansę na przełamanie i powiększyła przewagę. Potem znów wyszła z opresji przy własnym podaniu i zrobiło się już 3:0 dla Dalmy. Także następne minuty układały się idealnie po myśli Węgierki. Dorzuciła jeszcze dwa “oczka” z rzędu i uzyskała już bardzo komfortową przewagę. Ostatecznie druga partia zakończyła się wynikiem 6:1 na korzyść 149. tenisistki rankingu.
Galfi nie zamierzała się zatrzymywać. W trzeciej odsłonie przełamała Amerykankę już na “dzień dobry”. Po chwili obroniła break pointa i wyszła na 2:0. W następnych minutach miała nawet trzy szanse na podwójne przełamanie, ale wówczas Volynets zdołała jeszcze wyjść z opresji. Dwa rozdania później Dalma dopięła już jednak swego i jeszcze bardziej uciekła Katie. Uzyskała już bardzo solidną przewagę, zrobiło się 5:1. Przy stanie 5:2 Węgierka bez większych problemów wyserwowała sobie premierowy tytuł tej rangi w zawodowej karierze. Ostatecznie triumfowała 4:6, 6:1, 6:2 i zgarnęła główne trofeum w turnieju WTA 125 w Oeiras.